"Możecie stać się bierni, jeśli zupełnie poddacie się rezygnacji, jeśli nabierzecie przekonania, że nic, co robicie - bez względu na to, czy jesteście ulegli, czy zajmujecie postawę roszczeniową - nie wpływa na waszą sytuację".
Martin Seligman

L.E. Walker, przeprowadzając badania wśród kobiet krzywdzonych, zauważyła, że na początku występowania aktów przemocy, kobiety te często podejmowały różne działania mające na celu przerwanie zachowań agresywnych partnera. Jednak zachowania te w dużej części nie przynosiły pożądanych efektów. W niedługim czasie u kobiet doznających przemocy zaobserwowano pojawienie się syndromu wyuczonej bezradności. Syndrom ten przejawia się zaprzestaniem podejmowania jakichkolwiek działań, co wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi i tak nie przyniesie to pożądanego efektu i przemoc nigdy nie ustanie. Mimo że osoby doznające przemocy mają możliwość unikania sytuacji, w jakich występuje przemoc, nie robią tego; pozostają w krzywdzącym związku. Osoba doznająca przemocy zaczyna odczuwać brak kontroli nad swoim losem i zaczyna wierzyć, że nie ma wyjścia z obecnej sytuacji. W ten sposób zaczyna "uczyć się" znosić przemoc. Stara się wszelkimi sposobami zminimalizować cierpienie, jakiego doznaje w związku ze stosowaniem przemocy przez partnera. Stosuje strategie, które w pewnych okolicznościach mogą zmniejszyć występowanie przemocy, mimo że nie będą zapobiegać jej na dłuższy czas. Często towarzyszą temu przykre stany emocjonalne, takie jak: apatia, lęk, depresja, uczucie ciągłego zmęczenia, niekompetencji.

Syndrom wyuczonej bezradności przyczynia się do uwięzienia kobiety w związku krzywdzącym, działając jako silny czynnik zniewalający. Efekt wyuczonej bezradności jest tym bardziej trwały, im:

  • młodsza jest osoba doznająca przemocy,
  • dłużej pozostaje w sytuacji, na której zmianę nie ma wpływu, choć stara się ją jakoś kontrolować,
  • osoba doznająca przemocy więcej ma doświadczeń z nieposiadania wpływu na daną sytuację niż z posiadania go,
  • ma coraz mniej wiary i nadziei, że ona sama, jak również osoby ją otaczające mają wpływ na zmianę jej sytuacji.

Najważniejsze wnioski, jakie płyną z opisu tego mechanizmu, są takie, że skoro bierności zachowania można się wyuczyć, to również można się jej oduczyć! Kluczem do zmiany są:

  • przekonania o możliwości zmiany na lepsze
  • wiara i nadzieja

Prosimy pamiętać, że nigdy nie jest za późno na szukanie pomocy! Przemoc w rodzinie można przerwać. Sytuacja doznawania przemocy nie musi trwać wiecznie, chociaż czasem może to tak wyglądać. Proszę pamiętać, że są osoby reprezentujące różne instytucje, które mogą pomóc w powrocie do godnego życia, wolnego od przemocy. Prosimy nie czekać, aż sytuacja sama się zmieni, jest to mało realne, a często niezwykle kosztowne!